Czyli okradanie mieszkania. Jeden wspólnik przez okno opróżnia meiszkanie podczas gdy drugi w furze (oczywiście VW Golf) czeka by z piskiem opon wywieźć łup.
Dziewczyny lepią aż wióry lecą.
Jedne z serem, drugie z jagodami.
A w Sztokholmie - spotkanie z KASIĄ!!!
Całe miasto w kilku wariantach - zrobione z drewna w skali 1:500
Ola zrobiła makaron ze szpinakiem i serami, który był bardzo dobry. Jedlismy też lody i arbuza i po raz pierwszy w Szwecji piłem winko.
Gosćie z głupia frant przyszli pół godziny za wcześnie ale w zasadzie nic sie nie stało.
Było fajnie.
...każdy chce.
Mogą adwokaci, lekarze i nasz szef.