
Zestawienie i ponakładanie tak głupie, że aż zaczyna mi się podobać.
Dzisiejszy dzień spędziłem w Orebro.
Znajduje się ono około 100km na południowy zachód ode mnie.
Miasto to ma ponad 100 tyz. mieszkańcó więc jest sporo większe od Eskilstuny. Niektóre jego elementy są wręcz wielkomiejskie.
Na ostatnim miejscu w oddali widać Svampen, czyli grzyba - espresyjną formę wieży ciśnień, która jest symbolem Orebro
Stadion piłkarski z mieszkalnymi wieżowcami w narożnikach. Inwestycja dość nowa - końcówka lat 90'
Wejścia na stadion znajdują się w przyziemiach budynków.
Co ciekawe, apartamenty cieszą się dużym powodzeniem i są dość drogie.
Wątpię by wszyscy mieszkańcy byli fanami futbolu, szczególnie iż drużyna nie jest pierwszoligowa.
Czyli sklep monopolowy.
Naprawde monopolowy - w normalnym sklepie lub supermarkecie można sprzedawać tylko alkohol do 3,5% alk. (są tam na szczęście piwa 3,5%)
W całej Eskilstunie są tylko 2 lub 3 systembolagety z czego jeden w mallu pod miastem. Zakup wódki lub wina w nagłej potrzebie mógłby byc trudny. I drogi...
Podczas mojej kolejki w pralni jest ona cała do mojej dyspozycji. Znajduje się tam wielka pralka, wielka suszarka i taka maglo-prasowarka. Wszystkie instrukcje sa oczywiście po szwedzku.
Ja najpierw usiłowałem uprać ubrania w suszarce. Jak można się domyslić nic z tego nie wyszło. Ale ogólnie to mi się bardzo ten system podoba. W ciagu jednej sesji można zrobić ze trzy prania i wyjść z suchymi i wyprasowanymi rzeczami. Ja zrobiłem dwa.
Oczywiście nie trzeba tam siedzieć cały czas. Ja nawet byłem w pracy między nastawieniem a wyjęciem rzeczy.
Gdy tylko jest trochę słońca robi sie tu bardzo wakacyjnie.
Odwiedziłam dzisiaj miejskie kąpielisko, które znajduje się nie dalej niz kilometr od mojego mieszkania.
Takie rzeczy jak czysta rzeka prawie w centum miasta są bezcenne i nie da sie ich kupić za żadne pieniadze - opłąca sie nawet oddać 40% swoich zarobków na takie atrakcje.
Poza tym ten wieczór był dla mnie dopełnieniem sportowego dnia. Dołączyłem się bowiem do aerobikowo-jogowego zgromadzenia na nadrzecznym trawniku. Po treningu siłowym troche rozciągania i podskakiwania było jak znalazł.
Jagód jest zatrzęsienie. Poza tym są one też większe niż polskie więc można naprawde sporo nazbierać.
Ja niestety nie jestem tak wytrawnym zbieraczem jak Kasia ale dzisiejszy plon w pełni mnie satysfakcjonuje.
Jednym z moich pobocznych zadan jest zrobienie rysunkow obrazujacych rozne typy ruchu. Niby pelno takich rzeczy gotowych w internecie ale oni tego nie moga uzywac bo moga byc chronione prawami autorskimi.
Musza wiec miec swoje i ja im takie robie. Oprocz tych dwoch pokazanych musze jeszcze zrobic pare innych.
Projekt, ktorym sie zajmuje. Rewitalizacja osiedla Årby - wielkoplytowego zalozenia z lat 60', ktore powstalo w ramach tzw. Programu Milona (mieszkan). Zalozenia bylo takie by w ciagu 10 lat zbudowac milion nowych mieszkan dla Szwedow, ktorek w owym czasie bylo okolo 6-7 milionow.