wtorek, 20 lipca 2010

JEZIORNE KĄPIELE



Dzisiaj po raz pierwszy kąpałem się w jeziorze Malar. Wyruszyłem z domu po 19 a jako, że jest to około 10 kilometrów od Eskilstuny dotarłem tam przed 20. Mimo pozniej pory było ciepło i jasno (wogóle tu jest jeszcze o 10 jasno). Woda była rozkoszna i ogólnie jestem zachwycony.
Oprócz mnie na plaży było kilka szwedkich rodzinek.
Niesamowita jest czystość takiego kąpieliska - ani jednego szkła ani papierka. Szwedzi są totalnie nauczeni a emigrantom chyba nie chce się korzystać z uroków natury.

Brak komentarzy: